Rytualny Krąg moja histioria
Rytualny Krąg
Moja historia korzystania z rytuałów miłosnych
Dzień dobry !
Mam na imię Magda. Zdecydowałam się opisać moją historię korzystania z usług ezoterycznych a głównie z rytuałów miłosnych. Wiem sama jak to brzmi, conajmniej jak żart, ale po kolei. Byłam w siedmioletnim związku. Przez ponad sześć lat było sielankowo, jak w bajce, czasem trudno było mi uwierzyć że to dzieje się naprawdę. Niestety pewnego majowego wieczoru mój ukochany oznajmił że czuje się wypalony, że już nic nie czuje, że nie ma w nim żadnych emocji ani uczuć. Negatywny wpływ miała na niego praca, wysokie stanowisko wiązało się z dużym stresem, napiętymi terminami itp. Służbowe wyjazdy też nie pomagały naszej relacji a z czasem było ich coraz więcej, coraz dalej, i coraz dłuższe. Znosiłam to jednak całkiem dobrze długo nie zdając sobię sprawy z tego że partner cierpi w ciszy. Po wyjawieniu mi swoich prawdziwych odczuć zaczełam walczyć o nasz związek. Każdym możliwym sposobem, byłam gotowa na każdy kompromis. Niestety partner popadał w depresję coraz bardziej aż któregoś dnia spakował się i odszedł. Nie mogłam się z tym pogodzić. Byłam załamana tym że nie widziałam długo że coś jest nie tak, że nie pomogłam mu wystarczająco. Dni mijały a nasz kontakt zanikał. Zaczełam tracić nadzieję.
Jednego wieczoru natknełam się na reklamę na Facebooku odnośnie rytuałów miłosnych, brzmiało to śmiesznie ale byłąm zdespreowana. Wpisałam w google zdanie rytuały miłosne i wyświetliło mi się wiele ofert stron z różnymi usługami ezoterycznymi. Byłam nimi oszołomiona. Zdecydowałam się działać !
Zamówiłam dwa rytuału u dwóch osób. Pełna nadzei czekałam na jakiś rezultat, dni mijały i nie działo się nic pozytywnego. Zdałam sobię sprawę że te dwie strony z których korzystalam zostały utworzone w tym samym roku, 2023. Wtedy do mnie dotarło że może to być niestety tylko działalność zorientowana na zarabianie. Nadzieja zaczeła umierać. Kilka kolejnych dni nie szukałam innych rozwiązań, zaczełam godzić się z porażką, wtedy przypadkowo w sklepie spotkałam swojego ukochanego, był smutny, rozmawialiśmy tylko chwilę, bardzo zdawkowo ale to wystarczyło aby moje uczucie ożyło i wróciło z większą mocą niż dotychczas. DECYZJA ZAPADŁA ! Ostatnia próba z magią. Znalazłam stronę rytualny krąg. Oczywiście byłąm nastawiona sceptycznie szczególnie że po kontakcie meilowym dostałam informację że konieczne jest wykonanie najsilniejszego rytuału miłosnego, rytuału z krwi. Wachałam się kilka godzin ale doszłam do wniosku że to tylko pieniądzę a chcę mieć pewność że zrobiłam wszystko co mogłam aby nas uratować.
4 tygodnie po zamówieniu rytuału byłam już w zasadzie pogodzona z losem, pogodzona z porażką. Telefon od partnera był dla mnie szokiem jak grom z jasnego nieba. Normalna,ciepła rozmowa, pytania jak się czujesz, jak sobię radzisz były dla mnie taką dawką nadzei że po pożegnaniu się płakałam jak dziecko. Mialam obawy że to może być jednorazowa sytuacja, telefon pod wpływem sentymentu. Kolejnego dnia zaczeliśmy sms-ować. Kontakt zaczął narastąć. Znów czułam się jak nastolatka pierwszy raz zakochana. Łaknełam każdej sekundy rozmowy, każdego znaku w wiadomości. Zaczeliśmy się spotykać na nowo. Było trochę inaczej niż w przeszłości, czułam pewną barierę. Postawowiłam działać, zwróciłam się do Rytualnego Kręgu ponownie po pomoc. Wytłumaczono mi że najlepsza opcja to rytuał Feniksa. Raz kozie śmierć ! zamawiam !
Dni mijały a nasz relacja rosła na nowo, może nie w szalonym tempie ale sytuacja była stabilna i rozwojowa. po koeljnych trzech tygodniach wróciliśmy do siebie! Wyjaśniliśmy sobie wiele spraw, doszliśmy do wniosku aby zmienić priorytety, zwolnić, pewne rzeczy sobie odpuścić i znaleźć więcej czasu dla siebie. Problemy odeszły na dobre, ja jestem niesamowicie wdzięczna że los podsunął mi stronę Rytualny Krąg i wspaniałego Pana Macieja który uratował naszą relację. Podaję link do do strony może i wam sięp rzyda : Rytualny Krąg
Dodaj komentarz